poniedziałek, 21 września 2015

Odwagi, prowadzi cię Bóg !



Lubię wyobrażać sobie różne sceny z ewangelii. Czytając w czternastym rozdziale ewangelii według świętego Mateusza historię i wyobrażając ją sobie, czuję się paraliżowana przez strach. Środek nocy, wszędzie wokół woda i nagle pojawia się postać na środku jeziora. Kto normalny by się nie przestraszył ? Pewnie pomyślałabym, że to jakaś zjawa albo zły duch.

Przez wiele lat byłam pewna, że słowa wypowiadane przez Jezusa do uczniów, są jedynie spokojnym poinformowaniem przyjaciół, że nie mają się czego obawiać, że zbliża się ktoś kogo znają. Coś jak nocne ognisko w lesie w trakcie którego ktoś pojawia się na horyzoncie. Nie bardzo wiadomo kto się zbliża, ale postać widzi ogólne poruszenie i krzyczy do reszty: Spokojnie chłopaki, to tylko ja, bawcie się dalej ! Aż nagle któregoś dnia zobaczyłam w tej scenie coś zupełnie innego. Jezus przedstawia im się jako Bóg ! I nagle trochę sprawa się rozjaśnia. Jakby nie patrzeć chodzenie po wodzie nie jest czymś naturalnym dla człowieka, więc zawołanie "Spoko to tylko ja!" nie do końca tłumaczy czemu On stąpa po tafli jeziora.



Imię Boga to Jestem, przedstawia się tak Mojżeszowi w Księdze Wyjścia i sam często o sobie mówi "Ja Jestem Pan". I jakoś tak się działo, ze te dwie sceny nigdy wcześniej mi się ze sobą nie połączyły. Pamiętam ten dzień w którym doszłam do tych jakże nowych dla mnie wniosków. Przestała to być dla mnie już scena opisująca cud chodzenia po wodzie - stała się w końcu Słowem skierowanym prosto do mnie.

Bóg nagina rzeczywistość i robi w moim życiu niesamowite rzeczy, żeby powiedzieć mi "Odwagi ! Ja Jestem, nie bójcie się ". Potrzebuję tych czytelnych znaków, żeby moją ludzką niedoskonałą ufność móc złożyć w Nim. Udowadnia mi, że jest Bogiem - nie po to żeby pochwalić się czego On to nie potrafi, ale po to żebym ja uwierzyła.  Dziś słyszę też Ducha Świętego, który powtarza te słowa za Jezusem. Słyszę te słowa kiedy podejmuję ciężkie decyzje, kiedy przygniata mnie trud codzienności, kiedy wątpię w swoje możliwości, kiedy wydaje mi się, że nie potrafię zbudować głębokiej relacji z drugim człowiekiem. Słyszę je zawsze wtedy kiedy niedomagam po ludzku. Jeśli ten, który mnie prowadzi i ten którego słyszę w modlitwie jest Bogiem, to czego mam się lękać?

"Odwagi ! Ja Jestem, nie bójcie się !"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz